Jak działa Głos? 🗣

Opublikowane przez Pani od Głosu w dniu

Spis treści 

Wstęp
Co to jest dźwięk?
A jak działa Głos?
Mózg i układ nerwowy 
Ciało pozostała niewymieniona część układów w tym szczególnie układ ruchu, mięśniowy, hormonalny, …
Energia, paliwo – oddech – układ oddechowy
Źródło dźwięku – oscylacja, drgania, wibracja – krtań, fałdy głosowe
Rezonans, filtr – trakt głosowy i rezonatory
Artykulacja – komunikacja
Odbiór dźwięku – ucho słuchacza
Zakończenie
Źródła i materiały

Wstęp

Głos to bardzo kompleksowy mechanizm, którego działanie w szczegółach do dziś odkrywamy i nie wszystko na jego temat jest wyjaśnione. I mimo to jest to pierwszy temat, który podejmuję ze swoimi uczniami, kiedy zaczynamy współpracę tuż po wywiadzie i diagnostyce. Jak wygląda taka pierwsza lekcja możesz przeczytać tu: Pierwsze zajęcia – czyli nic dwa razy
Oczywiście omawiamy go na zupełnie innym poziomie niż współczesna nauka – upraszczając i uogólniając (w zgodzie z nauką), żeby dla każdego ten proces był jasny i zrozumiały. Przerabiamy też ćwiczenia, które pomogą nam opanować poszczególne elementy lepiej. Po pierwsze po to, by naszkicować mentalnie mapę tego, z czym będziemy pracować, ale również po to, by już na starcie obalić wiele mitów, czy wokalnego voodoo. W czasie współpracy niejednokrotnie będę się do tego odwoływać – tłumacząc różne zjawiska, wyjaśniając zależności i tworząc ćwiczenia dla ucznia, by to nie była dla niego czarna magia, a coś czego zastosowanie i skutki są zrozumiałe. Stąd to tylko ziarenko, które zasiewamy na pierwszym spotkaniu, a podlewamy zgłębiając na każdych kolejnych. 

Poniżej przedstawię Wam ułamek sekundy zaklęty w tekście, podróż naszego głosu od nas do słuchacza licząc na to, że może komuś zarówno tekst, moje przedstawienie tych elementów jak i zawarte w artykule materiały posłużą 💜
Zacznijmy od podstaw.

Co to jest dźwięk? 

Dźwięk pojmowany jako zjawisko fizyczne to zaburzenie falowe w ośrodku sprężystym (w ciele stałym, cieczy lub gazie), które jest wywołane źródłem dźwięku. Termin „dźwięk” może odnosić się także do samego wrażenia słuchowego. Ma cztery cechy wrażeniowe/subiektywne: wysokość, głośność, barwa i czas trwania. Odpowiadają im obiektywne cechy fizyczne/obiektywne:

  • częstotliwość drgań – jest to liczba drgań przypadających na 1 sekundę. Jednostką częstotliwości dźwięku jest herc [Hz]. Częstotliwość drgań decyduje o wysokości dźwięku. Im większa częstotliwość dźwięku, tym wyższa wysokość.
  • natężenie dźwięku – łączy się ściśle z wrażeniem głośności – czy dźwięki są ciche czy głośne. Jednostką poziomu natężenia dźwięku jest decybel [dB]. Na wrażenie głośności ma także wpływ częstotliwość dźwięku. Przy bardzo małych i dużych częstotliwościach dźwięku występuje wrażenie mniejszej głośności. Natomiast w zakresie częstotliwości 2000 – 3000 Hz przy zachowaniu tego samego poziomu natężenia dźwięku pojawia się wrażenie większej głośności.
  • widmo dźwięku – jest to przedstawienie dźwięku w postaci sumy jego składników (tonów składowych/alikwotów). Widmo dźwięku decyduje o barwie dźwięku. Jest to cecha, która pozwala na rozróżnianie dźwięków, które mają jednakową wysokość, głośność i czas trwania. Barwa pozwala na porządkowanie dźwięków pod względem cech jakościowych np. ostrości, chropowatości, jasności, itd.
  • czas trwania dźwięku.

W rzeczywistości każda cecha subiektywna w pewnym stopniu jest uzależniona od innych cech obiektywnych (fizycznych), a także od czasu trwania dźwięku.

💡 Nazwa dźwięk obejmuje także tzw. dźwięki niesłyszalne, które mają częstotliwości większe niż około 20 000 Hz (ultradźwięki) oraz mniejsze niż około 16 Hz (infradźwięki). 

Dźwięk jest rodzajem energii wytwarzanej przez wibracje. Kiedy jakikolwiek obiekt wibruje, powoduje to ruch w cząsteczkach powietrza. Cząsteczki te wpadają na cząsteczki znajdujące się w ich pobliżu, co wprawia je w drgania, powodując, że wpadają na kolejne. Ten ruch, zwany falami dźwiękowymi, trwa do momentu, aż skończy się ich energia. Jeśli Twoje ucho znajdzie się w zasięgu drgań, usłyszysz dźwięk.

Jeśli dźwięk definiowany jest jak powyżej, to każdy instrument akustyczny potrzebuje co najmniej 3 elementów by wydobyć z siebie dźwięk: energii wzbudzającej wibracje, czegoś co drga oraz przestrzeni, której dźwięk się ukształtuje, wzmocni i wybrzmi.

W przypadku gitary to palce grającego wprawiającego struny gitary w drgania (poprzez uderzenie czy szarpnięcie), a te nabierają swojej barwy i głośności przy pomocy swojego zwykle drewnianego pudła rezonansowego.

A jak działa Głos?

Mechanizm działania głosu można przedstawić na szereg różnych sposobów. Co jest jednak ważne, to by uwzględnić wszystkie najważniejsze elementy. O każdym z tych elementów można by napisać tomy książek (mało tego, nie jedni już tak zrobili), ale lubiąc uczyć od ogółu do szczegółu, dziś chcę pokazać Wam ogół w wersji uproszczonej. 

W skrócie można działanie głosu przedstawić następująco:
mózg (układ nerwowy) -> ciało (inne układy ciała) -> energia, paliwo (układ oddechowy) -> źródło dźwięku (wibracja, fałdy głosowe, krtań) -> wzmocnienie i ukształtowanie dźwięku – rezonans (trakt głosowy) -> artykulacja – komunikacja -> ucho słuchacza

A nieco bardziej opisowo:
Sygnał elektryczny z mózgu trafia do układu oddechowego. Tam produkowany jest strumień powietrza, który wprawia w drgania uprzednio przygotowane przez mięśnie krtani fałdy głosowe i te drgania tworzą falę dźwiękową, która rezonuje (odbija się) w różnych przestrzeniach (jama gardła, ustna, nosa), co ją wzmacnia, ubarwia. Następnie artykulatory (głównie wargi i język) tworzą słowa i przez nasze usta trafiają w przestrzeń przed nami, by dotrzeć do ucha słuchacza, który indywidualnie przez własne filtry odbiera te dźwięki. 

Kurtyna.

I tu mogłabym zakończyć swój wpis, ale tego się chyba po mnie nie spodziewacie, prawda? I słusznie. To jakby czytać tylko broszurkę turystyczną, a faktycznie nie wyjechać w podróż… Rozłóżmy to co nieco na czynniki pierwsze, shall we? 

Mózg i układ nerwowy (umysł, emocje, mindset, intencja, wiedza, zrozumienie, doświadczenie, ogólny stan zdrowia psychicznego)

Wszystko zaczyna się w mózgu od pierwszego sygnału, który wysyłamy do reszty naszych układów, że mamy intencję wydania z siebie dźwięku. Tu tworzymy to jaki CHCEMY, aby nasz dźwięk był – głośny czy cichy, gładki czy chropowaty, wysoki czy niski itd. Sama chęć to nie gwarancja sukcesu, ale ważna jego cześć – o tym pisałam tu -> Wybór to potęga – o fonacji intencjonalnej
Dopiero ten sygnał elektryczny z zapisaną informacją trafia przez nerwy do odpowiednich mięśni, które wykonują polecenia – tak, jak potrafią najlepiej w danej chwili. Z czasem dzięki ćwiczeniom te połączenia są stabilniejsze i szybsze, stąd nabywamy sprawności w umiejętności zamiany naszej intencji w faktyczny efekt, jaki chcieliśmy uzyskać.
 
Już na tym etapie możemy sprawić, że nasza fonacja wystartuje jak z procy (wyraźna intencja, nastawienie, regularność w ćwiczeniu, praca z emocjami, myślami i wyobraźnią), albo zablokuje się zanim jeszcze się zacznie na dobre (szkodliwe przekonania, traumy, lęki, wewnętrzny krytyk itp. Więcej na ten temat poczytacie tutaj -> Lęk vs praca głosem 2.0 i tutaj Błędy wokalne czy strategie przetrwania? i jeszcze tutaj – > Krytyk Wewnętrzny i Syndrom Oszusta wchodzą do baru…

To w mózgu jest źródło naszego pomysłu na dźwięk, tu nasycamy go emocjami. Rola wyobraźni i skojarzeń tak samo, jak i wiedzy naukowej i fizjologii, jest w pracy głosem nieoceniona, bo nie widzimy swojego instrumentu w czasie pracy, a to utrudnia nam jego odczuwanie kinestetyczne, ale na szczęście nie jego używanie.  

Ciało pozostała niewymieniona część układów, w tym szczególnie układ ruchu, mięśniowy, hormonalny… (ogólny stan zdrowia, nawyki ruchowe, sprawność fizyczna, odczuwanie)

Nasz instrument umieszczony jest w jeszcze bardziej złożonej machinie niż on sam zwanej ludzkim organizmem. To sprawia, że nasz komfort i jakość fonacji są bardziej lub mniej bezpośrednio zależne od różnorodnych procesów, które w naszym ciele się dzieją. Mimo, że dźwięki tworzone są bezpośrednio w krtani, o której więcej za chwilę, to częściowo prawdą jest, że “śpiewa całe nasze ciało” i jego stan ma mniejszy lub większy wpływ na jakość wytwarzanego dźwięku.

Głos reaguje na nasze zmiany nastroju, infekcje, cykl menstruacyjny, zmiany hormonalne, alergie, leki, problemy z żołądkiem itp. I warto brać je pod uwagę, kiedy mówimy o jakości działania naszego instrumentu. Bez tej naszej obudowy i wszystkiego, co ją tworzy, nie ma głosu 🙂

Nie będę w stanie omówić każdej z tych zależności, jakich jestem świadoma, więc zostawmy to, co jest warte zapamiętania – ogólny stan zdrowia i kondycja fizyczna ma znaczenie dla funkcjonalnego działania naszego Głosu.

💡 Warto dbać o optymalną postawę w czasie ćwiczeń na ile to możliwe – uszy – ramiona – miednica w jednej linii niezależnie czy śpiewamy stojąc, czy siedząc. Stabilnie, ergonomicznie, optymalnie, ale z możliwością swobody ruchu. 

Energia, paliwo – oddech – układ oddechowy

Sygnał z mózgu trafia do układu oddechowego, bo to tam tworzymy paliwo dla naszego głosu – stabilny, jednolity i swobodny przepływ powietrza pod odpowiednim ciśnieniem.

Podstawowymi mięśniami oddechowymi są przepona, mięśnie międzyżebrowe i pochyłe. Mięśnie oddechowe dodatkowe to praktycznie wszystkie mięśnie budujące ścianę klatki piersiowej, grzbiet, szyję i kark. Mięśnie brzucha również zajmują szczególną rolę w procesie oddychania, ponieważ ich aktywność (optymalne napięcie spoczynkowe oraz funkcjonalne działanie) wspiera oddech podczas wdechu i wydechu. Dzięki ich napięciu pod koniec fazy wydechu, przepona może w pełni się rozluźnić, a żebra zrotować, z kolei dół klatki piersiowej może poszerzać się w czasie wdechu. 

💡 Nie polecam napinania, ani ściskania mięśni brzucha w trakcie fonacji ponad niezbędność fizjologiczną, która zaistnieje sama bez naszej ingerencji. Mięśnie brzucha i przepona oddechowa działają antagonistycznie. Jak jedno się napina – drugie rozluźnia. Dodatkowa aktywność mięśni brzucha (poza fizjologiczną) przy wydechu przyczyni się do “zablokowania przepony”, zwiększenia ciśnienia w gardle, napięcia mięśni szyi oraz krtani, co utrudnia swobodną fonację. Są efektywniejsze i bezpieczniejsze sposoby na budowanie intensywności dźwięku 😉

Cykl oddechowy (w spoczynku) w uproszczeniu:

Wdech – przepona jako główny mięsień oddechowy obniża się, tym samym napinając się -> płuca wypełniają się powietrzem -> wraz ze skurczem mięśni oddechowych zwiększa się objętość klatki piersiowej we wszystkich kierunkach: górne żebra i mostek unoszą się do góry i do przodu, a dolne żebra rotują się na zewnątrz i w kierunku przednio-bocznym, dochodzi również do ruchu tylnej części żeber. W konsekwencji brzuch nam delikatnie „rośnie”.

Wydech – powietrze stopniowo opuszcza płuca ->  przepona unosi się i relaksuje -> żebra i mostek opadają -> dolne żebra rotują się do wewnątrz i opadają -> klatka piersiowa zmniejsza swoją objętość. tak i brzuch, który „maleje” i łagodnie się napina. Następuje krótka pauza przed kolejnym wdechem.

👉 Zobacz krótkie video, by łatwiej to sobie wyobrazić.

Ważniejsze jest, by w trakcie oddychania w spoczynku, jak i w czasie fonacji możliwie nie angażować mięśni oddechowych dodatkowych i nie unosić ramion. O ile ze względu na różnorodność ciał i ich cech nie dla każdego ten sam oddech będzie tak samo dostępny do śpiewania. Warto szukać indywidualnych rozwiązań dla każdego ciała – w oparciu o fizjologię by zbliżać się do optymalnej pracy układu możliwie jak najbardziej. Jedyne czego polecam unikać to korzystania to wyłącznie toru szczytowego (kiedy unosimy głównie ramiona i górę klatki piersiowej przy wdechu). Jeśli tego nie robimy przy śpiewaniu – to już dobry start – jeśli to zauważymy i spróbujemy popracować nad zbliżeniem się do fizjologicznego oddechu.

Ten proces opisałam bardziej praktycznie do śpiewania tutaj – > Rozgrzewka a trening, czyli jak przygotowywać sie do wyzwań głosowych

💡 “Naturalny oddech spoczynkowy w minimalnym stopniu wykorzystuję pracę mięśni oddechowych dodatkowych. Mięśnie te powinny aktywować się dopiero podczas intensywnego wysiłku lub silnego stresu.” – S. Osipiuk “Oddech w stresie”

Przy oddychaniu fałdy głosowe pozostają otwarte i powietrze swobodnie wędruje z płuc przez tchawicę i krtań do nosa lub ust. Sytuacja zmienia się, gdy postanawiamy wydobyć z siebie dźwięk. Kolejna stacja – krtań.

Źródło dźwięku – oscylacja, drgania, wibracja – krtań, fałdy głosowe

Krtań – rozpoczyna górny odcinek układu oddechowego, narząd łączący gardło z tchawicą. Podstawową funkcją krtani jest ochrona dróg oddechowych i upewnienie się, że nic niepożądanego nie trafia do tchawicy i płuc. Dopiero wisienką na torcie jej funkcji i raczej efektem ubocznym, który wykształciliśmy z czasem, jest fonacja.

Fałdy głosowe (potocznie, lecz nieadekwatnie anatomicznie – struny głosowe) – parzysty fałd długości od ok. 12mm u dzieci do ok. 20 mm u dorosłych (różnie w zależności od biologicznej płci). Znajdują się na bocznych ścianach krtani, przyłączone do chrząstek. Składają się z mięśni i więzadeł głosowych, tkanki łącznej, naczyń krwionośnych oraz nerwów. Fałdy głosowe są pokryte nabłonkiem wielowarstwowym płaskim, a ich błona śluzowa zawiera gruczoły zwilżające fałdy głosowe.

W momencie, gdy zamierzamy wydobyć z siebie dźwięk, poza układem oddechowym sygnał do aktywności otrzymują też różne mięśnie w krtani, które odpowiednio zbliżają do siebie fałdy głosowe. Ponadto napinają, rozluźniają, wycieniają lub pogrubiają fałdy głosowe. Następnie przepływ powietrza pod odpowiednim ciśnieniem z tchawicy pod nimi wprawia je w drgania (zamykają się/zwierają i otwierają) i tworzą falę dźwiękową.

Wysokie, niskie, głośne, ciche, masywne i cieniutkie… dźwięki

Napięcie

W przypadku gitary akustycznej najgrubsza struna drga wolniej i wydobywa z siebie niższe dźwięki (mniejsza częstotliwość) a ta najcieńsza drga szybciej i wydobywa z siebie wyższy dźwięk.
Można więc w ogromnym uproszczeniu powiedzieć, że fałdy głosowe też zmieniają swoją “postać”, by dostosować się do dźwięku, który chcemy (i fizjologicznie możemy) z siebie wydobyć. Wycieniają się, wydłużają i napinają na wyższych dźwiękach, i pogrubiają, skracają i rozluźniają na niższych. Dokładny mechanizm odpowiadający za wysokość dźwięku wciąż podlega badaniom i wciąż odkrywamy nowe fakty dotyczące niuansów. Na tę chwilę wg obecnie obowiązującej teorii fonacji – Aerodynamic myoelastic theory of phonation, Van den Berg (1958), Titze & Alipour (2006); przyjmuje się, że:  
Podczas fonacji, kiedy fałdy głosowe rozciągają się i wycieniają (i wibrują mniejszą masą własną), to:

  • zmienia się wysokość dźwięku tworzona przez fałdy głosowe
  • zwiększa się napięcie na fałdach głosowych, tworząc wyższe dźwięki

Podczas fonacji, gdy fałdy głosowe się pogrubiają (wibrują w kontakcie ze zwiększoną swoją masą), to:

  • przyczyniają się do uzyskania „cięższego” dźwięku
  • przyczyniają się do uzyskania „głośniejszego” dźwięku
  • zmniejszają napięcie na fałdach głosowych, tworząc niższe dźwięki

Masa

Fałdy głosowe składają się z pięciu warstw. Jeśli wszystkie warstwy są w kontakcie w trakcie drgań, to wibrują swoją „pełną masą”. Wtedy również dźwięk w odbiorze jest cięższy i pełniejszy (co można znać pod określeniem rejestru piersiowego/modalnego, M1) w przeciwieństwie, gdy wibruje wyłącznie zewnętrzna, śluzówkowa warstwa, gdy głos brzmi cieniej, lżej, jaśniej (rejestr głowowy, falset, M2). Wyróżniamy oczywiście więcej rejestrów niż te dwa, ale o nich więcej innym razem 🙂
O czym jednak wspomnę to, że niekoordynacja tych powyższych elementów może skutkować tzw. „łamaniem się głosu”, czy “przerwą w głosie”, znaną również jako „flip” czy „kogut”. Jednak śpiewanie jednolicie „jednym głosem” „bez dziur” to umiejętność, którą można nabyć 🙂

Zwarcie

Pomiędzy fałdami głosowymi znajduję się tzw. szpara głośni i stanowi najwęższą część krtani. Wraz z fałdami głosowymi tworzy głośnię (nie mylić z nagłośnią – łac. epiglottis). Fałdy głosowe posiadają właściwość zbliżania się i oddalania od siebie, co powoduje odpowiednio zwieranie i rozwieranie szpary głośni. Mogą więc być przez dłuższy czas zwarte (w kontakcie) lub rozwarte (bez kontaktu).
Współczynnik kontaktu, czy zwarcia (CQ zwany Contact Quotient lub Closed Quotient), mierzony za pomocą elektro glottogramu (EGG), jest wskaźnikiem ilustrującym czas trwania kontaktu (zwierania) fałdów głosowych podczas jednego okresu/cyklu zwarcia/rozwarcia fałdów głosowych. Dlaczego to ważne? Pokażmy na przykładzie:
Jeśli dźwięk a w oktawie razkreślnej wynosi fizycznie 440Hz, to oznacza, że fałdy głosowe wokalisty śpiewającego ten dźwięk drgają 440 na sekundę (TAK, poważnie!). W tym czasie fałdy głosowe mogą być przez 40% czasu rozwarte i przez 60% zwarte i odwrotnie. Te proporcje procentowe mogą być różne. Zatem ten współczynnik CQ ma znaczenie przy wyborze trybu fonacji i tym jakie proporcje zwarcia i rozwarcia będą miały fałdy głosowe na danej częstotliwości, co wpływa na brzmienie, głośność i komfort używania głosu. Pisząc o trybach fonacji mam na myśli te:
Tryby fonacji wg. Johana Sundberga:
zapowietrzona (breathy)
przepływowa (flow)
neutralna (neutral/speech-like)
ciśnieniowa (pressed)
Ale więcej o nich może kiedy indziej… 😉

Podczas, gdy żaden z mięśni wewnątrz krtani nie może być przez nas odczuwalny lub bezpośrednio kontrolowany (wśród nerwów zaopatrujących krtań nie ma tam nerwów czuciowych), posiadanie jasnej koncepcji, intencji działania każdej części ciała daje osobom uczącym się śpiewu i instruktorom bezpośrednie i jasne wskazówki przy opracowywaniu metod osiągania celów wokalnych.

Niepokojące obrazy za 3, 2, 1…
👉 Animacje pracy krtani tutu!
👉 Tu animacja ukazująca wibracje fałd głosowych
👉 Tu krótki film ukazujący pracę fałd głosowych w ogromnym powiększeniu i slow motion 🙂 
👉 Tworzenie wysokich i niskich dźwięków w akcji widoczne w czasie badania foniatrycznego, kamerą przez nos

💡 Ciutkę inaczej kwestia elementu wibrującego ma się w technikach ekstremalnych. Można o tym poczytać i zobaczyć dotyczącego tego tematu materiały w moim Vademecum Wokalisty Ekstremalnego 🤘

Niestety samodzielnie fałdy głosowe brzmią… jak 🐝 (zobacz model syntetycznych fałdów głosowych). Robią tylko bzzzz jak szarpnięty, napięty sznurek na pranie. Żeby wybrzmiał potrzebuje czegoś jeszcze – przestrzeni, w której będzie rezonował.

Rezonans, filtr – trakt głosowy i rezonatory

Prawie każdy instrument akustyczny posiada rezonator (rezonować = ponownie wybrzmiewać) – taki pojemnik z powietrzem, który wzmacnia część drgań, i który ma otwór.
Zakres częstotliwości, który będzie podkreślony lub wytłumiony w rezonatorze jest uzależniony od jego rozmiaru, kształtu, gęstości ścian i wielkości otworu pojemnika.

Powietrze wewnątrz korpusu gitary działa jak rezonator dla wibrujących strun. Kształt jej rezonatora jest stały. Głos ma najbardziej unikalny rezonator, ponieważ może aktywnie zmieniać kształt

Nasze pudło rezonansowe to głównie tzw. trakt głosowy. Jest „pojemnikiem”, „tubą” z powietrzem, który zaczyna się od szczytu fałdów głosowych i biegnie aż do krawędzi warg (tworzą je więc jama gardła i jama ustna). Średnia długość traktu głosowego wynosi średnio około 14-17 cm w zależności od płci biologicznej.

Trakt głosowy działa jak rezonator i filtr dla wszystkich części dźwięku wytwarzanego przez fałdy głosowe.
Im krótsze i węższe pudełko, tym wyższe częstotliwości będzie podkreślać w dźwięku (patrz skrzypce, trąbka). Im dłuższe i szersze pudełko, tym dany rezonator będzie chętniej podkreślać i wzmacniać niższe częstotliwości (patrz kontrabas, tuba). Trakt głosowy to rezonator aktywny, a to oznacza, przy pomocy wielu grup mięśniowych zmienia wielkość i kształt m.in. poprzez ruchy: krtani, gardła, podniebienia miękkiego, warg, języka, żuchwy.

Niektóre grupy mięśniowe wydłużają go, inne skracają lub poszerzają. Im dłuższy trakt głosowy (np. wydłużając wargi do samogłoski /u/), tym ciemniejszy/głębszy w odbiorze wydaje się dźwięk. Im krótszy trakt głosowy np. uśmiechając się, czyli napinając wargi do niektórych wariantów samogłoski /a/ skracamy trakt głosowy, tym bardziej daje wrażenie jaśniejszego dźwięku.

Za każdym razem, gdy rozmiar i kształt zmienia się w dowolnym miejscu wzdłuż tego „pojemnika z powietrzem”, zmiana ta ma drastyczny wpływ na to, jakie części oryginalnego dźwięku są wzmacniane lub odfiltrowywane. I dlatego też “czujemy wibrację” w różnych miejscach naszego ciała w zależności od tych zmiennych 😉

💡 Rezonans jest czasami mylony z rejestrem, a to dwa oddzielne pojęcia. Jedno bardzo fizyczne, drugie często bardziej pedagogiczno-metaforyczne… O tych drugich możesz przeczytać tu Rejestry w Głosie – metafora czy nauka? 😉

💡 Czasem w wokalistyce mówi się o rezonatorach pasywnych (które nie zmieniają kształtu), wymienia się wtedy jamę nosa, zatoki, kanał słuchowy, kości (klatki piersiowej, głowy), ale głównie dlatego, że subiektywnie ludzie odczuwają drgania w tych częściach ciała. Jednak ich udział (poza jamą nosową, której udział preferujemy w znikomych ilościach, chyba, że jesteśmy wykonawcami discopolo 😉) w kształtowaniu dźwięku i ostatecznym rezultacie dźwiękowym/brzmieniowym ma znikome znaczenie.

Co warto zapamiętać to, że nasza strategia rezonansowa może nie tylko wpłynąć na brzmienie czy słyszalność danych tonów składowych dźwięku, barwę głosu, ale także może wpłynąć na optymalizację pracy fałd głosowych, gdy część energii akustycznej wraca do fałd głosowych (więcej o tym tu: Ćwiczenia SOVT – moda czy konieczność
W jednym zdaniu: kształt paszczy ma znaczenie.

💡 Koncept akustyki głosy świetne rozwija Ken Bozeman w Kinesthetic Voice Pedagogy.

👉Chcesz zobaczyć jak wygląda zmienianie kształtu traktu głosowego i jak brzmi? Zobacz to!

Ukształtowany dźwięk wychodzi przez nasz otwór – jamę ustną i… to tyle. Albo i nie…😉

Artykulacja – komunikacja

To nie jest już element niezbędny dla powstania dźwięku, ale w ciele ludzkim istotny, by dźwięk stał się językiem komunikacji np. w postaci tekstu.
Artykulacja polega głównie na tworzeniu samogłosek i spółgłosek, czy innych określonych kształtów funkcjonujących w danych narodowościach i rozpoznawanych jako język lub dźwiękonaśladownictwo (patrz beatbox). Te kształty tworzone przez artykulatory (wymieniam tylko te używane w języku polskim, ale jest ich więcej): żuchwa, język, wargi, zęby, wałek dziąsłowy, podniebienie twarde i miękkie, jama nosa w różnych konfiguracjach tworzą samogłoski i spółgłoski. 

Warto więc pracować nad usprawnieniem i upłynnieniem działania tych mechanizmów, które tworzą wymowę słów dla przedstawienia bardziej zrozumiałego tekstu przy zachowaniu funkcjonalności głosu i artykulatorów 😉

💡 IPA  – International Phonetic Alphabet to alfabet “dźwiękowy”, w którym symbol oznacza konkretnie brzmiący dźwięk. Wartościowe narzędzie przy nauce wymowy, czy śpiewaniu w językach obcych 😀 Kilka słów o zastosowaniu tego alfabetu znajdziecie tu

Zaburzenia funkcjonowania tych części ciała nie tylko mogą wpływać na zwiększone problemy ze swobodną fonacją, czy dykcją, ale również przez to, że te części ciała współdzielą inne funkcje np. z mechanizmem żucia i połykania, mogą wpływać na powstawanie wad wymowy, problemów z narządem żucia, oddechem, postawą… i tu nieoceniona jest współpraca z logopedą lub terapeutą miofunkcjonalnym, ale o tym też kiedy indziej 😉
Temat artykulacji, jak każdy z wcześniejszych rozdziałów, jest rozległy, więc tylko zaznaczę, że to również jest obszar, który warto obserwować baczniej, gdy szukamy przyczyn nieswobodnej fonacji na etapie jej tworzenia 😊


👉Dodatkowo łącząc wątki z powyższych treści ciekawostka – jak wygląda beatboxer w trakcie swoich kosmicznych dźwięków od środka…? A no tak!

Odbiór dźwięku – ucho słuchacza

I to już ostatni przystanek naszego dźwięku – odbiorca.

Fala dźwiękowa dociera do ucha słuchacza, a ta następnie do mózgu, gdzie jest przetwarzana. Nasz odbiór, tzw. percepcja jest bardzo subiektywna i indywidualna oraz zależy od szeregu elementów (doświadczenia, gustu muzycznego, zaawansowania słyszenia, wrażliwości słuchowej, wieku, postprodukcji nagrania, użycia technologii – np. mikrofonów). Wniosek z tego taki, że dwie osoby tego samego wokalistę mogą odbierać kompletnie inaczej. I to jest normalne.   

Wyjątkowym rodzajem odbiorcy jest sam wykonawca, który słyszy swój głos tworząc go. Jest to wyjątkowe, bo jesteś jedyną osobą na świecie, która słyszy siebie w środku

Dzieję się tak, dzięki temu, że na nasz własny odbiór głosu składa się zarówno percepcja dźwięku z zewnątrz, jak i tego, który słyszy w środku w trakcie jego tworzenia dzięki przewodnictwu kostnemu (nasze kości i tkanki przewodzą dźwięk). Podobnie jak inaczej odbieramy dźwięki pod wodą, ze względu na to, że nie rozchodzą się w powietrzu tylko w innym ośrodku – cieczy. 

Stąd często zaskakuje nas jak brzmi nasz głos na pierwszym nagraniu. W trakcie treningu głosu weryfikujemy to, co słyszymy w środku, z tym, co słuchacz słyszy na zewnątrz i konfrontujemy to z odczuciami w środku w trakcie produkcji dźwięku, by uzyskać zamierzony efekt. 

Zakończenie

O tym jak działa głos można pisać… latami wciąż i wciąż odnajdując nowe wątki warte poruszenia. Znam takich, którzy to robią i podziwiam ich pracę. Dlatego, jak tylko będę wiedzieć, że gdzieś do tej pory nauka o głosie się myliła i wiemy coś nowego, chętnie zrobię tu update. W końcu dana teoria obowiązuję do czasu jej obalenia 😉 To, co tu poruszyłam, to tylko kropla w morzu poszczególnych rozdziałów i nie wspomniałam o tak wielu rzeczach, ale cóż – może kiedyś! Więc nie chcąc Was przytłoczyć (hehe), a tylko zaznajomić z najważniejszymi mechanizmami, to wyszło, jak wyszło.

Dźwięk naszego głosu w ułamku sekundy – od sygnału w mózgu, do ucha słuchacza – przechodzi swoją niesamowitą podróż, pełną niezwykłych przygód w naszym ciele. Wiedza na ten temat wspomaga umiejętności, a te umiejętności prowadzą… do swobodnego wyrażania siebie. I o to nam ostatecznie w tym wszystkim chodzi💜

📢Dajcie Głos w komentarzu i napiszcie co myślicie📢
Dziękuję za poświęcony czas, kochani Głosoholicy i do następnego!
Pani od Głosu

Głodni tematów związanych z Głosem? 👩‍🎤
Zachęcam do śledzenia mnie na:
www.paniodglosu.pl
Facebook Pani od Głosu
Instagram @panidoglosu

💡Źródła i materiały:
Publikacje naukowe:
Electroglottographic contact quotient in different phonation types using different amplitude threshold levels https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22432606/
Simulated effects of cricothyroid and thyroarytenoid muscle activation on adult-male vocal fold vibration https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16875234/
Comments on the Myoelastic – Aerodynamic Theory of Phonation https://pubs.asha.org/doi/abs/10.1044/jshr.2303.495

Strony internetowe:
https://muzykotekaszkolna.pl/wiedza/terminy/dzwiek
https://www.voicescienceworks.org

Książki:
The Science of Singing Voice – Johan Sunberg
Oddech w stresie – Sandra Osipiuk

…i wszystkie moje szkolenia ostatnich ponad 15 lat, ale przede wszystkim Szkolenie Singing Voice Science Workshop 2021r.  z Richardem Lissemore  – polecam wszystkim nauczycielom bardzo!